13 grudnia 2014r. (sobota) miał miejsce wernisaż wystawy malarstwa Aldony Zając, pt. „My i One”, artystki tak interesującej jak tajemniczej. O swojej sztuce i malarstwie mówi tak:
„Prawdę powiedziawszy, potrafimy mówić tylko przez nasze obrazy” – Vincent Van Gogh, list do brata Theo.
„Malując odnajduje się sens istnienia. Stawianie sobie za cel opowiedzenie historii całą duszą i całym sercem nadaje istnieniu określone piękno. Mam wiarę w to, że moją pracą wydobędę ze zdefiniowanych pojęć nową treść. Opowiadam na nowo to, co każdy opowiada na swój sposób. Malarstwo jest potrzebą wypływającą z samego życia, odczuwania rzeczywistości i potrzeby wynikającej z marzeń.
Nie jest istotne, ile jest rzeczywistości , a ile inspiracji rzeczywistością. Istotny jest zachwyt, podziw, zdziwienie. Ukazać to można tylko w sposób dynamiczny stając przed płótnem i tworząc nowy byt w postaci obrazu. Dopiero wtedy, gdy przelewa się na nie własne emocje, myśli i serce, zaczynają żyć własnym życiem. Dopiero wtedy obraz ma sens. Widok jeziora, porażającego dzikością natury, a zarazem harmonią i równowagą, wywołuje mistyczne natchnienie. Dźwięk bębna, jego siła, rytm, a także głos wydobywający się z głębi piersi wprawiają w ruch wyobraźnię. Kiedy natchnienie zniknie, zastępuje je tęsknota, wrażliwość na każdą oznakę działania natury. To ona łamie zasady i formuły, które już się przepełniły i są nieaktualne. Coś musi obumrzeć, żeby powstało nowe życie. Świadomość zaczyna dojrzewać do odkrycia nowych treści, wychodzi z zakotwiczenia w dotychczasowej formule, z niewoli dotychczasowego świata. Wkracza w bardziej dynamiczny poziom wiedzy i działania. NASTĘPUJE RYTUAŁ PRZEJŚCIA DO NOWEGO. Moc życiowa, która wprawia świat w ruch, jest jak kobiece falujące biodra. Energia wywodzi się z jej z głębi jestestwa. To dar napędzający naturę energią. Energia przeistacza się w nowy byt.
Obraz jest jak życie na pustyni. Tam życie jest niezwykle skondensowane, trudne, ale i ukryte pod powierzchnią. Wypalające słońce nie dociera do podziemi , gdzie każda możliwość podtrzymania życia jest cudem. Z podziemi roślina czerpie soki do tego żeby żyć. Ja czerpię siłę do tworzenia z głębi swojej świadomości a, podpowiada mi podświadomość.
Kaktus zakwita rzadko, ale płomiennie i niezwykle pięknie.”
Zapraszamy serdecznie!