W sobotę otworzyliśmy w Nowej Gdyni wystawę 16 sportowych linorytów Henryka Płóciennika. Oprócz rozmowy z artystą goście wernisażu mogli wysłuchać jazzowych standardów w wykonaniu saksofonisty Dariusza Stanisławskiego. Wybór gatunku muzycznego nie był przypadkowy – od prac na temat muzyki jazzowej Henryk Płóciennik przed laty rozpoczynał swoją artystyczną drogę. W wernisażowej rozmowie uczestniczył też Adam Kowalczewski, wydawca albumów o twórczości Mistrza. Artysta opowiedział o swoim dzieciństwie, o pracy grafika przygotowującego plakaty dla Klubu Książki i Prasy, o przyjęciu do Związku Polskich Artystów Plastyków. Przytoczył też ciekawą anegdotę o stosowanej przez niego kiedyś metodzie subskrypcji dla kolekcjonerów. Przez 10 miesięcy mogli oni kupować jedną pracę miesięcznie – za każdym razem po niższej cenie, dziesiąta grafika była gratis. Niestety, artysta źle wyszedł na tej kolekcjonerskiej promocji – wkrótce zobaczył tak sprzedane prace w komercyjnej galerii, oferowane po znacznie wyższych cenach.
Z kolei Adam Kowalczewski opowiedział o samym pomyśle na wystawę w Nowej Gdyni. Inspiracją bezpośrednią był jubileusz 85. urodzin Henryka Płóciennika, a samo miejsce wystawienia prac określiło tematykę. Udało się zebrać 16 z 17 prac artysty o tematyce sportowej. Najstarsze pochodzą z wczesnych lat 60., duża część to cykl poświęcony różnym dyscyplinom sportowym z 1972 roku i cykl gimnastyczny z roku 1975. Najnowsze prace to echa oglądania sportu w telewizji – grafiki poświęcone golfistom i piłce nożnej.
Zdjęcia – Zdzisława Ślęzak.