Sartre kłóci się z herbatą – esencja poprzedza egzystencję.
Po lekturze Baudrillarda zdezorientowani piłkarze zaczęli symulować kontuzje.
Gombrowicz – operetkowy dyktator literackiej mody ślubnej.
Palindrom feministyczny: kobyła ma duży bok.
Krytyka postkolonialna: dlaczego czarni poeci piszą białym wierszem?
Syn synekdochy wygrał w parsprototolotka.
Posłowie i posłanki to podmiot szeregowy.
W klubie PSL nawet bramkarze są zawodnikami z pola.
Z kogo się śmiejecie? Z samych swoich się śmiejecie.
To są żarty tak inteligentne, że aż ich nie rozumiem.
Foto: Paweł Kwiatkowski