Kantat Bacha zacząłem słuchać jakieś 25 lat temu. Znajomy pożyczył mi płytę z Magnificat i kantatą 51 (English Barouque pod dyrekcją Gardinera). Spodobało mi się – słodki głos Emmy Kirkby dialogujący z trąbką gdzieś z pogranicza klasyki i jazzu (nie bez powodu ten utwór nagrał też Wynton Marsalis). Zacząłem kupować płyty, coś tam poczytałem, posłuchałem w radiu audycji profesora Mirosława Perza. Potem pojechałem na festiwal Bachowski do Świdnicy. Na półeczce przybywało płyt – Herreweghe, Suzuki, Parrot, Leonhard/Harnoncourt. Trochę w tym było snobizmu, trochę, bo na więcej nie było mnie stać.
A potem pojawiła się myśl: Dlaczego w Lipsku w latach 20. XVIII wieku Bach mógł z uczniami ze szkoły św. Tomasza i muzykami miejskimi co tydzień przygotowywać nową kantatę, a my dzisiaj nie możemy słuchać tej muzyki na żywo? W pierwszych latach po objęciu stanowiska lipskiego kantora Bach koncentrował się na pisaniu kantat – obowiązkowej części niedzielnej mszy w głównych kościołach miasta. W tygodniu komponujemy i trochę próbujemy, w sobotę główna próba, w niedzielę prapremiera (jakbyśmy dziś powiedzieli). W poniedziałek odpoczynek, przeglądanie recenzji, zbieranie zasłużonych zaszczytów? O nie – od poniedziałku zaczynamy pracę nad kolejną kantatą, bo przecież zaraz kolejna niedziela, inne święto, inne czytania. Te arcydzieła były wykonywane raz i odkładane na potem (Bach chciał stworzyć kilka roczników kantat, by potem już nie pracować tak intensywnie). Jasne, że trochę przerabiał wcześniejsze utwory, trochę pożyczał od kolegów, tym niemniej wykonał niesamowitą pracę.
Zachowało się około 200 kantat religijnych Jana Sebastiana. I te 200 kantat postanowiono wykonać w Warszawie z okazji 200-lecia Uniwersytetu Warszawskiego. Cykl ruszył w 2011 roku, w 2016 Uniwersytet Warszawski obchodził jubileusz swojego istnienia. Ale prezentacja kantat Bacha trwa nadal – występują orkiestry i soliści z całej Europy. W najbliższy weekend łódzki Altberg Ensemble pod dyrekcją Jörg-Andreasa Böttichera. Dwa koncerty w Warszawie zostały uzupełnione o poniedziałkowy koncert łódzki – kantaty Was willst du dich betrüben (BWV 107) i Erwünschtes Freudenlicht (BWV 184) usłyszymy o 18.00 w kościele św. Mateusza przy Piotrkowskiej. Kantaty Bacha w historycznym wykonaniu to w Łodzi nie lada gratka. Na to, co mieszkańcy Lipska mieli co tydzień, musimy czekać latami. Ale może dzięki temu bardziej to święto docenimy.
A oto pełny program koncertu:
22.10.2018 godz. 18.00, Łódź, Kościół Ewangelicki św. Mateusza ul. Piotrkowska 283
Johann Bernhardt Bach (1676-1749) ” Ouverture Nr. 2, G dur”
J.S. Bach, Kantata „Was willst du dich betrüben”, BWV 107 (2 flety traverso, 2 oboje d’amore, corno da caccia, smyczki, continuo)
J.S. Bach, I Suita orkiestrowa C dur, BWV 1066
J.S. Bach, Kantata „Erwünschtes Freudenlicht”, BWV 184 (2 flety traverso, 2 skrzypiec, altówka, continuo)
Wystąpią:
Aleksandra Hanus – sopran
Malwina Borkowicz – alt
Karol Kozłowski – tenor
Paweł Czekała – bas
Łódzka Orkiestra Barokowa Altberg Ensemble
Kierownictwo artystyczne: Jörg-Andreas Bötticher (SCB Basel), klawesyn, pozytyw
Jörg-Andreas Bötticher (na zdjęciu), urodzony w Berlinie, studiował Muzykę Dawną w Bazylei. Dyplom organowy uzyskał w klasie Jean-Claude’a Zehndera, dyplom z klawesynu w klasie Andreasa Staiera, a studia podyplomowe odbył pod kierunkiem Jespera Christensena oraz Gustava Leonhardta. W latach 1990–2004 z zespołem La Fenice badał i nagrywał repertuar włoskiego wczesnego baroku. Koncertuje jako solista, a także z wieloma zespołami kameralnymi oraz orkiestrami: Akademie für alte Musik, Bachstiftung St. Gallen czy Voces Suaves. W sezonie artystycznym 2013/2014 brał udział w wykonaniu Pasji Mateuszowej z Filharmonikami Berlińskimi pod batutą Simona Rattle (Londyn, Nowy York). Bötticher jest profesorem klawesynu, organów i basu cyfrowanego w Schola Cantorum Basiliensis. Jest organistą w Predigerkirche w Bazylei, gdzie od 2004 do 2012 roku poprowadził wykonania wszystkich kantat J. S. Bacha.
Spośród dwóch umieszczonych w programie kantat bardziej znana jest ta oznaczona numerem 107. Was willst du dich betrüben? (Czemu chcesz się frasować?). Pytanie skierowane do duszy. Tekst Johana Heermanna, pastora, autora tekstów religijnych, który żył w XVII wieku na Śląsku i w Wielkopolsce (w Lesznie), wyraża wiarę w boską opiekę i łaskawość. Nie lękajmy się, bo Pan chroni nas mimo naszych win i da nam wszelkie dobro (w 7 niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego czytana jest Ewangelia o rozmnożeniu chleba). Pełna radości subtelna kompozycja z pięknym otwierającym chórem. Mnie podoba się nagranie Philippe’a Herreweghe, ale w poniedziałek usłyszymy trochę inną interpretację. Chór będzie bardzo skromny, złożony z samych solistów – zgodnie z koncepcją wykonawczą Joshuy Rifkina.