11października otworzyliśmy w naszej galerii wystawę uczniów szkół prowadzonych w Łodzi przez ojców bernardynów. Na wernisażu obecny był kierujący szkołami ojciec Juwenalis Andrzejczak, prowadząca zajęcia z przedmiotów artystycznych Marzena Dębczak, a także uczniowie, czyli autorzy pokazywanych prac, i ich rodzice. Szkoła podstawowa, liceum, a do niedawna także gimnazjum działają w Łodzi przy ulicy bł. ojca Anastazego Pankiewicza. Noszą także imię zakonnika, który w latach 30. założył w Łodzi dom zakonny, potem wybudował kościół i szkołę, w której nauka rozpoczęła się w 1937 roku. Bernardyni utracili budynki na Dołach w czasie II wojny światowej, odzyskali je dopiero w 1989 roku. W 1995 wrócili do działalności edukacyjnej.
Historię, program i zamierzenia szkoły przedstawił podczas wernisażowej rozmowy ojciec Juwenalis. Z kolei pani Marzena Dębczak mówiła o zajęciach plastycznych i technicznych, które prowadzi od 20 lat – nie tylko obowiązkowe lekcje, ale też koła zainteresowań. Przygotowuje też uczniów do matury z historii sztuki. Oczywiście program zajęć dla każdej klasy jest inny, inny jest też poziom umiejętności uczniów 9-letnich i 17-letnich (taka jest rozpiętość wiekowa wśród autorów prezentowanych na wystawie prac). Ale pani Marzena zawsze zwraca uwagę na pokazanie ciekawej techniki – stąd na wystawie np. linoryty czy zrobione z pasków papieru imitacje splotów tkackich. Nauczycielka zachęca też do studiowania dawnych mistrzów (uczniowie próbują kopiować swoich malarskich faworytów).
Puentą rozmowy była wymiana zdań na temat potrzeby nauczania plastyki w szkole. Przecież nie wszyscy mają talent i nie wszystkim takie umiejętności się do czegoś w przyszłości przydadzą. Nasi goście zgodnie stwierdzili, że najważniejszym celem jest nauczyć dzieci i młodzież rozpoznawać piękno, uwrażliwić uczniów estetycznie. W pełni się z tym zgadzamy.