…łączcie się! – chciałoby się zakrzyknąć po obejrzeniu wystawy Joanny Kaleckiej w galerii Nowa Gdynia. Zaprezentowany cykl zdjęć, zatytułowany przez autorkę „Ja kobieta”, jest przykładem fotografii ulicznej (street photography). Zdjęcia powstawały podczas podróży, m.in. do Izraela, Turcji i Holandii. O swojej drodze do fotografii, pomysłach na zestawianie zdjęć, a także o psychoterapii i studiach prawniczych – Joanna Kalecka opowiedziała podczas wernisażowej rozmowy 16 grudnia 2019 roku.
Autorka pokazywanych prac ukończyła studia na kierunku prawo i administracja, ale osobiste przeżycia skierowały jej zainteresowania w stronę psychoterapii. Po ukończeniu drugiego kierunku studiów i specjalistycznych szkoleń została certyfikowaną psychoterapeutką. W tym zawodzie pracuje, ale jej kolejną pasją stała się fotografia. Podczas licznych podróży podpatruje ludzi, ich zachowania i codzienne sytuacje, w których się znajdują. Szczególnie interesuje ją los kobiet. Jak stwierdziła, oglądanie w krajach muzułmańskich kobiet chodzących w hidżabach było dla niej ciekawym, ale też smutnym doświadczeniem (choć przyznała, że osobiście zna też Europejkę, która została czwartą żoną mężczyzny z Dubaju i która jest ze swego nowego życia bardzo zadowolona). Pozbawienie kobiety podmiotowości można też jej zdaniem zaobserwować w krajach zachodnich – o uprzedmiotowieniu kobiecego ciała opowiadają zdjęcia wykonane w amsterdamskiej dzielnicy czerwonych latarni. Według reporterki zrobienie tych fotografii wiązało się ze sporym niebezpieczeństwem – w pewnym momencie musiała uciekać przed „opiekunami” bohaterek swoich zdjęć.
Joanna Kalecka nie ma dużego doświadczenia artystycznego, dopiero uczy się fotografii. Wystawa w Nowej Gdyni jest pierwszą w jej karierze. Bardzo interesujący debiut.