Wiedzieć, co się dzieje. Co w trawie piszczy i co mówią ludzie. Nadstawiać ucha, prowadzić nasłuch, dostawać raporty… Tak sobie wyobrażam ludzi dobrze poinformowanych – ze słuchawkami na uszach, z teczką dokumentów na biurku. Dlatego ten tytuł przyciąga, intryguje. „Raport o stanie świata” – podcast Dariusza Rosiaka ma swoich wiernych słuchaczy. Kierując się ich rekomendacjami, wysłuchałem odcinka, w którym dziennikarz rozmawiał z ojcem Pawłem Krupą, polskim dominikaninem z Sankt Petersburga. Bardzo ciekawa rozmowa pojawiła się w sieci w Wielką Sobotę.
Nie będę tu streszczał całego wywiadu (można sobie posłuchać), przywołam tylko wątek dotyczący poparcia dla agresji na Ukrainie wśród Rosjan. Zapytany o to, ojciec Paweł mówił o ludziach rozpaczających i wstydzących się działań swojego rządu, ale też o popierających politykę Putina. Których jest więcej? Trudno powiedzieć – odpowiedział ksiądz. Wydaje się, że tych popierających władzę, ale przeciwnicy wojny mogą kryć się ze swoimi poglądami. Dziennikarz dociska: To gdzie są ci ludzie? Dlaczego nie protestują? I tu pada ciekawa odpowiedź. Ksiądz przywołuje historię z Polski przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Kuzynka, która przyjechała do jego rodziny z Francji, pytała w podobnym tonie: Jeśli tak wam nie odpowiada komuna, to dlaczego nie wybierzecie kogoś innego? No dlaczego? W tym miejscu przypomnę wiersz Stanisława Barańczaka zatytułowany właśnie tak – But why? Ta sama epoka, podobna sytuacja, tyle że dziewczyna przyjechała z USA.
Cynthia Kaminsky, wystające zęby, nieopanowany chichot,
nieustające zdumienie:
jak ludzie tutaj mogą to wszystko wytrzymać?
czemu nikt tego nie zdemaskuje w gazetach?
Tłumaczymy długo i mozolnie,
a ona znowu:
to po co w ogóle ludzie kupują te gazety?
Rozmowa toczy się dalej. Rozmowa podmiotu lirycznego z Cynthią Kaminsky – w wierszu, rozmowa Dariusza Rosiaka z ojcem Pawłem Krupą – w internetowej audycji. Teraz mowa jest o odmiennym podejściu do prawdy na Wschodzie (w Rosji) i na Zachodzie, o XIII-wiecznych sporach o awerroizm, o uzgadnianiu prawdy religijnej i faktów poznawanych przez naukę i filozofię (na Zachodzie) i rozdzielaniu dwóch prawd (w neoplatońskim prawosławiu). Zastanawiam się, co by na to powiedziała Cynthia i jak skomentowałby problem Stanisław Barańczak. Tymczasem Dariusz Rosiak pyta o konkrety: Czy możemy wymagać poświęceń w imię ratowania życia, czy europejskie społeczeństwa powinny na przykład zrezygnować z rosyjskiego gazu?
Słucham, ale zasypiam (nie żeby było nudno, ale jest pierwsza w nocy). Budzę się po jakimś czasie, słucham dalej… ale głos jakiś zmieniony, kobiecy. Czyżby Cynthia włączyła się do rozmowy? Nie, to Olka, Olka Szczęśniak, stand-uperka. Żarty opowiada o blaskach i cieniach posiadania psa. Że jej suka nie lubi być wykluczana, więc problem z uprawianiem seksu mają z partnerem. Psa nie można wyrzucić z pokoju (drapie i wyje), a gdy zostanie, to się gapi… i dalej w ten deseń. Skąd to nagle w moim komputerze? Samo się włączyło, algorytm Youtube’a tak chciał. Polecane filmy włączają się same, ale skąd te rekomendacje? Nie oglądam stand-uperów, no dobra – mam psa i jakoś tam rozumiem problemy przedstawionej w programie postaci. Ale czy to wystarczy? A może ten cały Youtube dba o zmianę nastroju – po poważnej audycji dajmy mu coś śmiesznego (tak sobie myśli ten Youtube), po czymś mądrym dajmy trochę głupkowatego humoru. A pomiędzy dajmy reklamy – jakieś lodówki, sukienki, samochody…
I to jest mój raport o stanie świata. W naszym świecie wszystko się miesza, a my przysypiamy i budzimy się w dość przypadkowych momentach. Czasami wychodzimy na spacer z psem. Dwa razy do roku mamy święta. Gdzieś tam trwa wojna.