Niby oczywistość, a trzeba było ułożyć przysłowie (o głowie). O mądrej głowie inne przysłowie mówi, że wystarczą jej dwa słowa (dwa przysłowia?). Dwie głowy po dwa przysłowia czy dwa słowa dla dwóch mądrych głów? A smok trójgłowy? Mądrzejszy od dwugłowego? Przecież co trzy głowy to nie dwie. Trzy głowy, jedna mądrzejsza od drugiej, jedna przez drugą gada. Polemiki wewnątrz smoka muszą być gorące.
Terencjusz głosił: Gdy dwóch robi to samo, to nie jest to samo. Parafrazując: Gdy dwóch mówi to samo, to nie jest to samo. Na przykład teza, że zdrowo jest spać w niskiej temperaturze. Gdy głosi ją jakiś bloger od zdrowego trybu życia, specjalista od leczenia zimnem albo trener ze szkoły przetrwania, to jest to mądre jak przysłowie. Ale gdy mówi tak pani minister od węgla na zimę…
Albo protesty i demonstracje. Co innego, gdy pod adresem rządzącej partii wykrzykują przekleństwa radykalne studentki, a co innego, gdy to samo robią ich nobliwe profesorki. Na przykład znana profesor Uniwersytetu Szczecińskiego, która podczas protestów przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego najpierw samokrytycznie stwierdziła, że nie ma nic mądrego do powiedzenia, a potem rzuciła dwa wulgarne hasła (dwie słowie połączone spójnikiem), mieszając przy tym adresatów niecenzuralnych propozycji. Swoją drogą: uchodzące za wyjątkowo wulgarne okrzyki kibiców robią ostatnio zawrotną karierę w całkiem innych środowiskach.
Jeżeli prawdą jest, że gdy dwóch mówi to samo, to nie jest to samo, to czy równie prawdziwa będzie teza odwrotna? Gdy ktoś mówi co innego (niż mówił kiedyś), to nadal jest to ten sam ktoś? Politycy mają swoich ekspertów. O ekspertach innej opcji mówią „pseudoeksperci”. Ale gdy któryś z tych pseudoekspertów powie coś, z czym się zgadzają, w jednej chwili przestaje być pseudoekspertem. Cudownie traci swoje „pseudo”, gdy skrytykuje raport albo opuści komisję. Nagle stał się specjalistą, którego głos się liczy? A może to jednak pseudoekspert zmienił zdanie? Inny przykład – Roger Waters, lider uwielbianego kiedyś przeze mnie zespołu Pink Floyd. Gdy krytykował na koncertach w Polsce niedostatki naszej demokracji, był dla wielu mędrcem. Ale potem napisał dziwny list do żony prezydenta Ukrainy i stał się persona non grata. Ten sam Waters? Nagle zgłupiał czy może wtedy też nie miał racji?
Oczywiście każdy może się mylić, zmienić zdanie (oby na mądrzejsze), powiedzieć głupotę i się z niej wycofać. Problem w tym, że czego innego oczekujemy od ekspertów i pseudoekspertów. Oczekujemy, że powiedzą to, co chcemy usłyszeć. Mieszkania zdrożeją czy zaczną tanieć? Lepiej spłacać kredyt czy wynajmować? Pompa ciepła czy piec gazowy? Opinie – także wśród ekspertów – będą podzielone. W Internecie bez trudu znajdziemy wypowiedzi, które utwierdzą nas w naszym przekonaniu. Jeśli chcesz kupić mieszkanie teraz, to niech będzie, że zdrożeją, jeśli chcesz jeszcze poczekać, to oczywiście stanieją. Jeśli już kupiłeś, będziesz bronił tej decyzji (także przed sobą), jeśli nie – poszukasz argumentów za wynajmem. Poszukasz i znajdziesz – niejedną gadającą głowę.