ULICZNA KSIĘGA TWARZY
Jeszcze raz o tych banerach, choć to nudne jak słuchanie bloków audycji (nie)przygotowanych przez komitety wyborcze. Banery wisiały, gdzieniegdzie jeszcze wiszą, niedługo zresztą pojawią się nowe. Na razie trwa sprzątanie. I komentowanie sprzątania na Facebooku. Znajomi i znajomi znajomych z zachwytem piszą, że widzieli kandydata, jak osobiście zdejmował swoje plakaty. No szacun, szacun. Lubię to,...