
PRASOWY SALONIK Z ANEKSEM
Księżna Betsy z Anny Kareniny Tołstoja prowadziła w Petersburgu salon. W obszernym pomieszczeniu o ciemnych boazeriach i puszystych dywanach – duży stół, blask świec, dyskretni lokaje podsuwający krzesła i podający herbatę z samowara. Kilkanaście czy może kilkadziesiąt osób zbierało się wieczorem (po teatrze), by wymieniać towarzyskie ploteczki, powtarzać zasłyszane gdzieś uwagi o wydarzeniach kulturalnych i ...

SOKRATES RZUCA MONETĄ
Mamy jakieś poglądy czy poglądy mają nas? Kto tu kogo trzyma za łeb, kto sobie kogo owinął wokół palca wskazującego prawdę? Coś nam się wydaje czy to my wydajemy się czemuś? Na żer, na pastwę. Mamy swoje racje? Owszem, przeczytaliśmy trochę książek, ale nie przeczytaliśmy wielu innych. Znamy opinie naszych znajomych (wiemy, czego od nas ...

PIZZA Z MAKIEM
Któż nie lubi świątecznych tradycji? Zwłaszcza tych znanych z rodzinnego domu, przejętych z dziada pradziada. Tych przepisów na babki prababki. Tych rodzinnych anegdot przekazywanych z ojca na syna przy wigilijnym stole. Ja lubię. Niech się to wszystko co roku powtarza – do końca świata i jeden dzień dłużej. U mojej koleżanki na przykład co roku ...

JÓZEFOLOGICZNY
Ciekawe słowo, prawda? Jakby stworzone dla umieszczenia w tytule – intrygujące znaczeniowo, ciekawie brzmiące. W Kaliszu odbywają się kongresy i sympozja józefologiczne. Najstarsze polskie miasto jest w ogóle z kultem Świętego Józefa mocno związane – to patron diecezji. A także patron rodzin, ludzi pracy i patron dobrej śmierci. Przybrany ojciec Jezusa, frapująca postać, nad której ...

DZIENNIK PANA SŁUŻĄCEGO
Wyczytałem, jak czyści się dywany. A raczej, jak się kiedyś czyściło. Jak dywany czyściły służące. Tak, czytam słynną już książkę Służące do wszystkiego Joanny Kuciel-Frydryszak, a w niej – cytowane przez autorkę przedwojenne poradniki dla pań prowadzących domowe gospodarstwa. Prowadzące, co znaczyło w wielu przypadkach – nadzorujące służbę, organizujące pracę służących. Co zatem z tym ...

BEZ PRĄDU
W szczycie klimatycznym w Katowicach bierze udział 30 000 osób, które przyjechały (przyleciały) z najdalszych stron świata. Korek na autostradzie miał pierwszego dnia kilkanaście kilometrów. Powszechne zainteresowanie wzbudził prezydent Austrii, który z całą delegacją na szczyt przyjechał pociągiem, co wydawać się może rozwiązaniem oczywistym. Gwiazdą mediów powinien zostać prezydent, który przyjechałby na rowerze albo przyleciał ...

CISZA
Cisza na morzu, wicher dmie, za chwilę bałwan odezwie się, a tym bałwanem będzie ten, kto pierwszy odezwie się. Pamiętacie z przedszkola ten wierszyk? Pani nam go mówiła podczas leżakowania. Jak w każdym przedszkolnym wierszyku są tu ukryte pewne cenne prawdy. Pierwsza, że cisza to nie jest brak jakichkolwiek dźwięków – skoro dmie wicher, to ...

PLAN DNIA
Czytam dziennik Sándora Máraiego. We wpisie z 1944 roku, a więc z okresu dramatycznych wydarzeń wojennych, znajduję opis dnia – jednego dnia z życia znanego węgierskiego pisarza przed wybuchem wojny. Budził się o siódmej, wypijał szklankę soku z cytryny i pomarańczy, przeglądał gazety, czytał w łóżku. O dziewiątej pokojówka wtaczała do sypialni wózek ze śniadaniem, ...

POMIDOR UDOMOWIONY
Na wszystkie pytania odpowiadamy „pomidor”, ale czy pomidor jest odpowiedzią choćby na część naszych pytań? To było w jeden z wyjątkowo ciepłych wrześniowych dni. Jadłem śniadanie w ogrodzie – dieta środziemnopolska: chleb, kiełbasa, ser, oliwki, pomidory. Pomidory pokrojone w ćwiartki, sól, pieprz, oliwa. Smaczne, ale ostatnia ćwiartka coś nie bardzo – gorzka, jakby nadgniła. Niewiele ...

LAWĄ MARSZ!
Nasz naród jak lawa,/ Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa,/ Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi… To Adam Mickiewicz – niezbyt może precyzyjny w geologicznej terminologii, ale intrygujący w narodowych diagnozach. Może to tak tylko kiepsko wygląda z wierzchu, a w środku mamy żarliwość i moc? Ogień mamy, co grzeje i daje ...