Znana firma meblowa wrzuciła mi do skrzynki katalog. A raczej zawiesiła na płocie foliową siatkę z kolorową książeczką. Oczywiście zaraz po odejściu roznosiciela kolorowych książeczek mój pies rozszarpał wszystko na strzępy. Gdy wróciłem z pracy, sofa dwuosobowa z szezlongiem lewostronnym poniewierała się pod jabłonką, szafka wysoka z drzwiami lustrzanymi leżała sobie psu na budzie, a torby na odpady segregowane same stały się odpadem, w dodatku nieposegregowanym.
Podniosłem z ziemi wiszącą doniczkę ze stali malowanej proszkowo i bambusa za 39 zł sztuka. Sztuka za 39 złotych? Nie za tanio? Po drugiej stronie wydrukowany był felieton zatytułowany „Czym jest demokratyczne wzornictwo?”. Sam się nad tym zastanawiam.
Wzornictwo demokratyczne musi się czymś różnić od monarchicznego, arystokratycznego czy oligarchicznego. Na pewno zasadniczo różni się od wzornictwa tyrańskiego. Demokratyczna szafka może przypominać urnę do głosowania, ale jak zrobić demokratyczne krzesło czy demokratyczne łóżka? Zdaniem autora idea demokratycznego wzornictwa wpływa na każdy etap procesu, od pomysłu po gotowy mebel, niezależnie, czy będzie to sofa, stół, garnek czy szklanka. Garnek demokratyczny musi być funkcjonalny, piękny, charakteryzować się wysoką jakością i dbałością o środowisko. Ale przede wszystkim musi być tani.
Niska cena jako wyróżnik demokracji to pomysł ryzykowny. Wszyscy mamy na garnuszku demokratycznie wybranych przedstawicieli i wiemy, że raczej należałoby do nich pisać Drodzy Państwo. Od razu też pojawia się pytanie, czy skoro demokratyczny to przede wszystkim tani, to czy tani zawsze równa się demokratyczny? Czy tani rozgłos to rozgłos demokratyczny? A tani dowcip? Telewizyjne kabarety potwierdzają to równanie (w dół). À propos kabaretów zapytajmy jeszcze, czy tanie dranie to dranie demokratyczne? Głosują, kogo obrabować najpierw? Uchwalają stawki haraczu obowiązujące w ich rewirze?
Bałbym się takich tanich uogólnień, bo przecież bywa różnie. Wróćmy lepiej do demokratycznie zaprojektowanego garnka, w którym gotuje się strawa pożywna i rozgrzewająca. W trakcie gotowania potrawa przechodzi zapachem demokracji, tak jak leżakujące wino nabiera aromatu dębowej beczki. Tak przygotowaną papkę trawi się potem z pewnym zakłopotaniem – czy nie sprofanujemy aby resztek z dzielenia się władzą?
W pocztowej skrzynce znajduję trzy rodzaje przesyłek – reklamówki sklepów i pizzerii, ulotki wyborcze kandydatów różnych partii oraz rachunki, ponaglenia i wezwania do zapłaty. Demokratyczny wzór – śliń się, wybieraj i płać! Daj głos!