
HEINZLOWIE
– Herr Architekt – zwrócił się Heinzel do odzianego w czarny surdut i gustowny melonik Niemca. – Proszę pokazać uprzejmie, dokąd będzie sięgał taras. Schwechten zerknął dla pewności w potężną teczkę projektu, oprawną w świńską skórę. Znalazł odpowiedni rysunek i pokazał go inwestorowi. – Proszę spojrzeć, panie baronie. – Postąpił kilka kroków do przodu, wskazując laseczką...