To był w zgodnej opinii wielu osób bardzo udany koncert, a muzyka zaproponowana przez zespół, utwory pochodzące w większości z ostatniego albumu grupy, doskonale brzmiały na nowogdyńskim tarasie. Połączenie rokowego brudu, melancholii i subtelnych wokali oczarowało publiczność. Dziękujemy.
To był trzeci i ostatni koncert w ramach tegorocznej edycji Kolorów Polski w Stacji Nowa Gdynia. Wierzymy, że do zobaczenia za rok!
Brzmienia nieoszlifowane? Nawet jeśli, to będzie to jeden z bardziej wyczekiwanych koncertów w ramach tegorocznego koncertowego tryptyku na scenie na tarasie. Nasi goście, dobrze już zadomowieni na polskiej i europejskiej scenie muzycznej, mają za sobą występy i na dużych plenerowych festiwalach (m.in. gdyński Open’er), jak również u boku czołówki polskich artystów (Hey, Myslovitz). Panie i Panowie, przed wami tres.b!
Formacja „Tres.b” dodaje kolejne odcienie do festiwalowej palety barw. Korzenie członków zespołu rozmywają się bowiem w historiach i paszportach, pozostają ponad granicami i szufladkami, pokazując, że coraz częściej – zamiast reprezentować konkretną nację – można być po prostu Europejczykiem.
Perkusista grupy, Thomas Pettit, pochodzi z rodziny duńsko-angielskiej, wychował się w Brukseli. Gitarzysta i wokalista, Olivier Heim, pochodzi z rodziny holenderskiej, urodził się Stanach Zjednoczonych, a wychował również w Belgii. Wokalistka i basistka, Michalina Furtak, jest Polką o łemkowskich korzeniach. Cała trójka poznała się w szkole muzycznej w Danii. Ich wspólna historia zaczeła się podobno od coveru „Who the fuck” brytyjskiej wokalistki PJ Harvey, do której liderka zespołu, Michalina Furtak jest zresztą często porównywana. Artyści zdecydowali się pozostać razem, chociaż los próbował rzucić ich w różne strony świata. Przenosili się wytrwale z miejsca na miejsce: z Danii do Holandii, z Holandii do Polski. Nazwa zespołu (z języka francuskiego) oznacza „Bardzo.b” i jest dwuznacznym odniesieniem do, z jednej strony, francuskiego ‘tres bien’ (bardzo ładne), a z drugiej, do muzyki klasy B: surowej i nieoszlifowanej. Bo surowo brzmiało to, co grali. Robili to dla przyjemności, nie przejmowali się niedoskonałościami i brakami. Z czasem, koledzy z zespołu bardzo szybko zdecydowali, że skoro Michalina ma wolne ręce – będzie grać na basie. Chociaż początkowo oponowała, że nie umie i nigdy nie grała na gitarze, to nie wydało im się wystarczającym usprawiedliwieniem. Postawiona pod ścianą zaczęła powoli rozpracowywać kolejne melodie…
„I tym sposobem do dzisiaj gram na basie. Inaczej nigdy w życiu nie złapałabym za gitarę (…). Nie wiem, czy mogę powiedzieć, że to jest polskie, czy to wynika z tej klasycznej edukacji i tego, że powiedziałam sobie mając dziesięć lat, że skoro nie przeszłam przez te wszystkie szkoły, to już nigdy nie będę muzykiem i mam nie łapać za żaden instrument. A tak naprawdę, jak zaczęłam grać w tej duńskiej szkole na basie, to nagle zaczęłam grać na wszystkim. Okazało się, że i melodyjkę na fortepianie umiem zagrać, i że jak trzeba zagrać na czymkolwiek innym, to po prostu się bierze i gra. Ta szkoła tego mnie właśnie nauczyła: improwizowania, łapania za instrumenty i rozwijania w sobie muzykalności, nie techniki. Chodzi po prostu o to, żeby w jakiś sposób wyrazić poprzez muzykę to, co ma się do powiedzenia” – wspomina liderka zespołu w wywiadzie udzielonym dla Polskiego Radia.
Ale „Tres.b” dość szybko przestało być zespołem klasy B. O debiutanckim minialbumie zespołu zatytułowanym „Neon Chameleon”, holenderski magazyn „OOR” pisał: „Nie nudzi ani przez moment i rozbudza apetyt na nowy materiał”. Debiutancka płyta „Tres.b”, „The Other Hand”, ukazała się na rynku polskim jesienią 2010 r. Finalnego szlifu nadał jej w swym nowojorskim studio nadworny producent Nicka Cave’a – Victor van Vugt. Album zebrał świetne recenzje. Na łamach tygodnika „Wprost” został okrzyknięty jedną z najlepszych płyt roku. Podsumowaniem sukcesu debiutanckiego krążka zespołu była nagroda „Fryderyk 2011” w kategorii „Fonograficzny Debiut Roku”.
Po wydaniu drugiej płyty, „40 winks of courage”, przyznano im prestiżowy „Paszport Polityki” w kategorii „muzyka popularna” za „umiejętne połączenie siły i delikatności w muzyce, która jest jednocześnie niezależna i przebojowa”. „Za to, że zespół świetnie łączy melodyjność i nastrój z energią i precyzją. Za inteligentną muzykę pop – gawędziarską, intymną, skromną, która wypełnia lukę na naszej scenie indie rockowej” – uzasadniali swój wybór jurorzy.
Muzycy „Tres.b” występowali z wieloma znakomitymi zespołami, m.in. z Jamiem Lidellem, awangardową formacją „TV on the Radio”, „HEY”, „Myslovitz”, „Spiritualized”, „Seabear” i wielu innych. Misia Furtak śpiewała m.in. na składance „Wyspiański Wyzwala” (z Dr. No) i na ostatniej płycie „Bajzla”. Olivier Heim, oprócz realizowania swojego solowego projektu „Anthony Chorale”, pojawia się na scenie z takimi zespołami, jak np. „Coldair”. Mają za sobą ponad 150. występów na scenach całej Europy, m.in. niedawne występy na brytyjskich festiwalach „The Great Escape” i „Liverpool Sound City”, czy na francuskim „Europavox”.
Zapowiedź ze strony kolorypolski.pl
Wykonawcy:
zespół „très.b” w składzie:
Michalina Furtak – bas, wokal
Olivier Heim – gitara, wokal
Thomas Pettit – perkusja
W programie:
„Widow of myself”, „Ola”, „Venus untied”, „Orange”, „Apple”, „The other hand”, „Resolve at midnight”, „Raisin”, „Devourer”, „What I might have lost”, „Temporary residence”, „Tour”, „The visionary”, „Flooding emp¬ty holes”, „The goose hangs high”, „Strikes”
tres.b w ramach Kolorów Polski – 23 sierpnia (piątek), godz. 20.00
Wstęp wolny!