
POLOWANIE NA FELIETON
Spolowałem piosenkę – mówi Gustaw w pierwszej części „Dziadów”. Błądzi po lesie i zamiast zwierzyny udaje mu się złowić piosenkę właśnie – gdy wróci, to zaśpiewa. A gdyby tak spróbować z felietonem? Pochodzić po mieście i uważnie notować spostrzeżenia – zobaczmy, co nam z tego wyjdzie. No to jedziemy, a raczej idziemy! Z pracy do ...

DYSKRETNY UROK NAKRĘCANIA
Podczas przeprowadzki odnalazłem swój stary, srebrny budzik. Przywróciłem go do łask i teraz wieczorem nakręcam specjalną nakrętką w kształcie kluczyka. Kilka obrotów w lewo (przeciwnie do ruchu wskazówek) i zegar zaczyna rytmicznie pomrukiwać. Dobrze mi się śpi przy tym tykaniu, fajnie też się nakręca staromodny mechanizm. Jestem niczym klucznik Gerwazy, który dręczył kluczem zegary każdego ...

MIĘDZY POMIĘDZY
Kiedy wejdziesz, jeśli wejdziesz, skoro wejdziesz… między wrony, musisz krakać jak i one. A jeśli wejdziesz między dziki? Jakieś przysłowie można by sklecić, na przykład: Jeśli wejdziesz między dziki, musisz grunt ryć jak górnicy (górniki, jeśli bardziej zależy wam na dokładnym rymie niż na poprawności gramatycznej). Podobnie z kozami: Kiedy wejdziesz między kozy, musisz beczeć ...

DARMOWY LUNCH STORCZYKÓW
Odwiedziłem ostatnio znajomego hodowcę storczyków. W przestronnych szklarniach oglądałem setki gatunków – storczyki duże i małe, lubiące ciepło i przyjemny chłodek, doniczkowe i epifityczne. Nie wiecie, co to takiego? A zatem nie byliście prymusami z biologii. Ja też nie byłem. Ale znajomy hodowca, a jeszcze bardziej jego żona wszystko mi opowiedzieli. Epifity to takie rośliny, ...
GORZKI PIĄTEK
Słowo tłusty nie ma ostatnio dobrej prasy. Tłuste jedzenie, tłuste włosy, tłuste plamy i ślady tłustych paluchów na ekranie. W dodatku przetłuszczająca się cera – wszystko to jest problemem. Właściwie tylko tłusty czwartek i wytłuszczenia w tekście odbierane są pozytywnie. No i nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6. A przecież nie zawsze tak było – ...

KUP PAN SERCE!
Zbliżają się walentynki i powraca problem, co kupić drugiej połówce z okazji tego dnia. Może kieliszki? Nie żartujmy, sprawa jest poważna. Jeszcze kilka lat temu na tak postawione pytanie odpowiadałem: nic. Uważałem, że to obcy kulturowo zwyczaj i że nie należy ulegać modzie. Ale presja mediów, reklamy i otoczenia robi swoje. Żona wyraźnie dawała do ...

GRA W KOSTKI
Kostka waży półtora kilograma i pół kostki – ile waży 30 kostek? Stara zagadka powróciła do mnie w lekko zmienionej wersji. A było tak…
Żonie zachciało się nowej ścieżki, takiej od furtki do drzwi domu. Stara ścieżka nie spełniała oczekiwań, popękane płyty chodnikowe psuły wrażenie już na wejściu. Uroda ścieżki nie dorównywała urodzie gospodarzy (urodzie żony ...

ULICO, JAK CI NA IMIĘ?
Zanim przeszedłem wszystkie ulice mojego miasta (a potem także pięciu miast sąsiednich), lubiłem sobie wyobrażać, jak wygląda ulica znana mi tylko ze studiowanego namiętnie planu. Wypoczynkowa, Huta Jagodnica, Dyspozytorska – to były dla mnie piękne nieznajome poznane na balu mapowym. Jak wyglądają bez maski? Jak się tam żyje? Czy na Wypoczynkowej ludzie łatwiej się relaksują? ...
UMOWA O DZIEŁO ŻYCIA
Podczas przeprowadzki zostałem zmuszony do pobieżnego przejrzenia zawartości szuflad, szafek, skrzyń i pudeł wszelakich, sumiennie zapełnianych przez ostatnie 40 lat mniej lub bardziej potrzebnymi rzeczami. Znalazłem m.in. ciekawy dokument, zatytułowany „Umowa z aktorem”. Aktorem okazała się moja żona, a drugą stroną umowy – Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna w Łodzi. Chodziło o rolę ...

NARODZENIE (W) PEJZAŻU
Od kilkunastu lat śledzę drogę twórczą Jacka Świgulskiego, kiedyś – dobrze zapowiadającego się malarza, dziś – intrygującego, dojrzałego artysty. Niektóre z jego wystaw zachęcały do lektury ekspresyjnych, skrótowo ujętych kobiecych ciał z gazetowymi tatuażami, inne zapraszały do kontemplowania pejzażu. Dwa ulubione tematy artysty nigdy jednak nie pojawiały się razem – jakby było dwóch Jacków Świgulskich ...