Kto naprawdę rządzi światem? Bankierzy, wielkie korporacje, tajne służby, masoneria – zdania są, jak wszyscy wiemy – podzielone. Ja do tej listy dopisałbym managerów, specjalistów od promocji i trenderów, czyli grupę lansującą władzę na rynku. Jakie działają tu mechanizmy? Uwagę naszej jednoosobowej komisji śledczej skierujmy dziś na skarpety, szczegół ubioru barwny jak wypowiedzi byłej posłanki. Otóż przez wiele lat zdarzało mi się zakładać kolorowe skarpetki do garnituru. Nie była to jakaś przemyślana strategia, po prostu brałem, co było pod ręką i zakładałem na nogę, narażając się przy tym na zarzuty niechlujstwa i braku wyrobienia. I oto nagle telewizyjni prezenterzy, których ubiera znana w świecie mody firma, zaczynają występować w jaskrawych skarpetach. Kolor kontrastuje z garniturem, dopasowany jest za to do koloru poszetki. Na wręczeniu ważnych nagród ta sama historia. I na spotkaniu z celebrytą.
A wtedy niespodziewanie słyszę wypowiadane pewnym głosem stwierdzenie, że „tak się teraz nosi”. Naprawdę? Nagle wszystko jest OK, bo paru gości w Paryżu i Mediolanie wypuściło na wybieg kolesi tak właśnie ubranych, a nasi modowi guru przejęli nowy zwyczaj i podali dalej? Co było czarne, stało się kolorowe, co zasługiwało na Złotą Malinę, dostaje Oscara za kostiumy w naszym przydomowym kinie – niewiarygodne. Nie jestem już modowym ignorantem, nagle awansowałem do bikiniarsko-hipsterskiej ekstraklasy. Wiem, na tym polega moda – trendy wracają, koło szmatkowej fortuny kręci się coraz szybciej dla zwiększenia obrotów. Ale nawet przy sporych skłonnościach do teorii spiskowych nie uwierzę w tajne porozumienie producentów skarpet, którzy dla zwiększenia zysków manipulują trendami. Kto inny maczał w tym wypielęgnowane palce u nóg. Tylko kto – bankierzy, tajne służby, masoneria?
Zmiana, każda zmiana podnieca mnie – śpiewał kiedyś Lech Janerka. Mogłyby to być słowa hymnu Republiki Marketingu, prawdziwego mocarstwa na gospodarczej mapie świata. By ludzie kupowali, muszą chcieć zmiany, by ludzie wybierali – muszą chcieć reform. Niespodziewanie Heraklit stał się najpopularniejszym filozofem, w płynnej rzeczywistości jego Wszystko płynie staje się oczywistością. Nad bramą współczesnego hipermarketu widnieje napis: Nie można wejść dwa razy po te same rzeczy! Przyzwyczajenie jest drugą naturą, przyzwyczajenie do zmiany staje się drugą kulturą. Czym zatem jest stałość? Niemodną z definicji, mało seksowną, choć pożądaną istotą… wszelkiego porządku, harmonii i sensu.
Tu dotykamy paradoksu, przed którym stają też spece od reklamy. Idealnie wychowany współczesny konsument pragnie wiecznej nowości, ale trzeba go jednocześnie związać z naszą marką. Ma chcieć odmiany, ale tylko od nas, ma chcieć czegoś innego i pozostawać wierny. Rozwiązanie paradoksu musi być paradoksalne – wystarczy sprzedawać to samo pod inną nazwą. W zeszłym roku modne było duńskie hygge, w tym roku stawiamy na szwedzkie lagom, czyli umiar, złoty środek. Jeżeli przypomnimy sobie niedawną karierę mindfulness, to zobaczymy, co tu jest grane. Taki mały rebranding idei, coroczna zmiana sposobu życia w akceptowalnych granicach. Nawet uważność i umiar można agresywnie promować. Lepiej uważnie i z umiarem podchodzić do zmian.
A co powiecie na rozwodową kolekcję lakierów do paznokci, którą wypuściła na rynek znana firma kosmetyczna? Mamy kolekcję ślubną, możemy mieć i rozwodową. Na wszystkim da się zarobić. Z punktu widzenia rynku dobrze by było, gdyby każdy wychodził za mąż (żenił się) i rozwodził się wiele razy. Kolejne lakiery, kolejne imprezy, kolejne przeprowadzki i urządzania mieszkań. Nie, nie oskarżam działów sprzedaży firm produkujących sprzęt AGD albo meble o celowe rozbijanie małżeństw. Nie oskarżam też o to bankierów, korporacji ani tajnych służb. Ani nawet kreatorów mody – ostatecznie każdy odpowiada za siebie, każdy na własną rękę wybiera sobie skarpety: czarne, kolorowe, w paski, w Mikołaje. A potem nosi je nawet do sandałów. Jeśli pozostanie wierny swojemu stylowi dostatecznie długo – ma szansę stać się kiedyś ikoną mody. Całkiem niedawno na wybiegach pojawiły się modelki w kolorowych skarpetkach do szpilek i sandałków.