Istnieje już kilkadziesiąt tysięcy krojów pisma (zwanych czasami czcionkami) – w zupełnie podstawowym edytorze tekstu menu umożliwiające zmianę czcionki można rozwijać w niekończącą się kolumnę. Zadziwiające, na ile sposobów można zapisać abecadło. Wystarczy zrobić mały eksperyment – zaznaczyć fragment tekstu, rozwinąć menu i jechać kursorem po kolejnych nazwach, tych wszystkich Arialach, Garamondach, Timesach (nazwy czcionek komputerowych piszemy wielką literą, choć nazwy krojów pisma drukarskiego – małą). Tekst będzie się zmieniał jak… chciałoby się napisać: w kalejdoskopie, ale to zbyt oczywiste. Nie dajmy prowadzić się za rękę językowi. Więc tekst będzie się zmieniał jak trendy w modzie. I tylko kropka wciąż będzie kropką, po powiększeniu – kółkiem lub kwadracikiem. Tu nawet Strzemiński niewiele mógł wymyślić. Zaprojektuj mi kropkę – poprosił Mały Książę.
Zapewne Marcin Wicha, laureat tegorocznej Nagrody Nike, ucieszyłby się z takiej prośby. Zarówno okładki jego książek (nagrodzonych Rzeczy, których nie wyrzuciłem i poprzedniej – Jak przestałem kochać design), jak i styl zapisanej w nich prozy każą widzieć w autorze zwolennika minimalizmu i rzeczowości. Wicha woli krótkie, pojedyncze zdania bez przymiotników. Czy można to wytłumaczyć doświadczeniem w pisaniu tekstów dziennikarskich? Reporterskim stylem? Chyba to jednak coś więcej – świadoma (podświadoma?) decyzja. Stawiam hipotezę, że Wicha, który jest też grafikiem, nie lubi przecinków – woli kropki.
Kupcie sobie Rzeczy, których nie wyrzuciłem i przeczytajcie. Naprawdę dobra książka – przejmująca, inteligentna, ciekawa. Życie i śmierć matki opowiedziane przez historię przedmiotów, książek i słów, powiedzonek – przez historię stylu. Matka mówiła rzeczowo. Bez roztkliwiania. Bez ozdobników, bez słowa jakby. Jakby dla kontrastu lubiła czytać Emmę Jane Austen – powieść, w której grupa poczciwych postaci odwiedza się i gada, gada, gada. Wicha potrafi w rozdziale o ulubionej książce matki nagle zmienić styl i zapisywać zdania długie, wielokrotnie złożone, pełne wtrąceń. W pozostałych rozdziałach pozostaje minimalistą. Jak na okładce.
Otwórzmy książkę na stronie 94! Już? Policzmy znaki interpunkcyjne. Mamy 26 kropek i tylko 6 przecinków (w tym jeden w tytule przywołanej powieści). Albo na stronie 12, zadrukowanej w 3/4: co prawda (aż?) 15 przecinków, ale do tego 32 kropki. I to na stronie zadrukowanej w 3/4. Na stronie 92 mamy 10 kropek i tylko jeden przecinek. Autor wylicza rzeczy, których musiała pilnować matka. Po każdym słowie kropka. Recept. Telefonów. Przepisów. Zastanawiam się, czemu nie wstawił przecinków. Postawił kropki. Żeby było dobitniej? A może to miała być metafora? Może ta książka to miała być kropka nad i? Podsumowanie. Postawienie kropki zamykającej życie. Genialny jest rozdział o mowie pogrzebowej, którą miała wygłosić pani mistrz ceremonii. Przysłała propozycję, w której wyrazy wędrowały parami, jak uczniowie w szkole tańca: lubiana sąsiadka, znakomity fachowiec, niezastąpiony członek. Matka nie lubiła oczywistych przymiotników.
Wyrażenie kropka nad i jest dziwne, gdy przyjrzeć mu się z bliska. Jakby kropka nie była częścią litery – jeśli jest nad i, to i nie ma w sobie kropki. Porównajmy to z ostatnią literą alfabetu – ż jak życie. Żet to jest zet z kropką (tak się mówi), nie ma mowy o kropce nad zet. A już na pewno nie ma kropki nad żet. Wiem, jest jeszcze j. Tu też niezła jazda: poznałem kiedyś grafika, który na plakacie napisał coś przez i zamiast przez j. Powiedzmy, że napisał Lekcia zamiast Lekcja. Dlaczego? Bo ogonek psuł mu kompozycję. Wyśmiałem go, ale jeśli się zastanowić bez uprzedzeń… mamy tu konflikt dwóch wartości. Może być poprawnie, ale brzydko. Może też być błędnie, ale ładnie. Co jest ważniejsze? Dla grafika odpowiedź jest oczywista.
Być może Wicha nie lubi przecinków, bo psują mu kompozycję. Kropki są graficznie czystsze. Jak na ironię na okładce nie stawia się kropek. W tytule książki pojawił się za to przecinek – wielki, z jakimś szeryfowym pogrubieniem w kształcie kropki. Bardziej wygląda na apostrof przy literze h. W stopce redakcyjnej informacja: złożono krojem pisma Baskerville 10 Pro.