Trzeba przyznać „Gazecie Wyborczej”, że jej dział reportażu to najwyższa półka. Małgorzata Szejnert, Jacek Hugo-Bader, Mariusz Szczygieł, Magdalena Grzebałkowska,Wojciech Jagielski czy Wojciech Tochman należą niewątpliwie do czołówki twórców tego gatunku w Polsce. Ten ostatni zmienił w tym roku wydawcę swoich książek – kolejną przygotowuje dla Wydawnictwa Literackiego, które wznowiło też trzy klasyczne już pozycje z dorobku Tochmana. W księgarniach znajdziemy nowe wydanie zbioru zatytułowanego Wściekły pies. Na opublikowaną po raz pierwszy w 2007 roku przez Znak książkę składało się 9 reportaży – w nowym wydaniu dołożono jeszcze jeden tekst z 2009 roku. Prawie wszystkie miały swój pierwodruk w „Wyborczej”.
Gdy Wściekły pies ukazywał się jedenaście lat temu, jeden z recenzentów pisał o straconej przez część tekstów aktualności. Paradoksalnie po kolejnych dziesięciu latach te reportaże czyta się, jakby pisane były tu i teraz. Oczywiście opisywane wydarzenia, na przykład katastrofa autokaru z maturzystami jadącymi na pielgrzymkę, są już historią, ale to, co w tych tekstach najważniejsze – zmagania człowieka z cierpieniem i samotnością – pozostaje aktualne. Niektóre tematy ostatnio stały się nawet bardziej obecne w mediach, np. problem seksualnego wykorzystywania dzieci przez księdza czy tragedie ofiar wypadków samochodowych. W reportażach Tochmana widzimy dzisiejszą Polskę, co nie znaczy, że autor daje nam jakąś syntezę, pełen, obiektywny obraz (nikt tego zresztą nie wymaga). Tragiczne historie, bolesna prawda o ludzkiej obojętności na cudze cierpienie – to przecież tylko jedna strona medalu, drugiej (tej optymistycznej) – brak. Właściwie tylko historia człowieka, który w wyniku wypadku stracił pamięć, daje trochę nadziei – oprócz cyników wykorzystujących jego położenie znaleźli się też ludzie gotowi mu pomóc. W tym jednym tekście sprawy zmierzają w dobrym kierunku.
W pozostałych – wypadki, choroby, molestowanie, zakłamanie i niesprawiedliwość. I – co chyba najgorsze – pogarda dla ofiar. Bohaterka reportażu Atmosfera miłości (tytuł boleśnie ironiczny) jest przez mieszkańców rodzinnej wsi prześladowana, gdyż zdecydowała się zeznawać przeciw księdzu-pedofilowi. Jakiś mechanizm zbiorowego wyparcia każe ludziom ją oskarżać i dręczyć. Tochman cytuje nawet otrzymany przez kobietę anonim i… odpowiada w jej imieniu fikcyjnym listem. Cytuje też wyjaśnienia księdza i przedstawiciela rady parafialnej, który stara się księdza bronić. Oddaje im głos, niby przyjmuje na chwilę inny punkt widzenia, ale raczej kompromituje ich sposób myślenia i język.
Trochę inaczej jest w reportażu Bóg zapłać, złożonym z naprzemiennie zestawionych monologów męża i żony, który opowiadają o rozpadzie ich małżeństwa. Małżeństwa katolickiego, małżeństwa ludzi wierzących, bardzo silnie związanych z kościołem. Kolejne ciąże zagrażają zdrowiu kobiety, ale mąż nie zgadza się na środki antykoncepcyjne ani nie potrafi powstrzymać się od współżycia. W końcu znajduje sobie nową kobietę i potrafi samemu sobie udowodnić, że małżeństwo, w którym urodziło mu się sześcioro dzieci, jest nieważne. Schorowana, sparaliżowana żona modli się i wierzy, że mąż do niej wróci. Czytając ich słowa, wątpimy w takie rozumienie chrześcijaństwa. Mąż nie kocha żony jak siebie samego (w dodatku wykorzystuje religię do psychicznej przemocy), żona nie kocha siebie samej. Autor udziela jedynie głosu bohaterom, choć nie obowiązuje tu zasada z telewizyjnych debat mówiąca o równym podziale czasu. Znamienne, że będąca ofiarą kobieta zaczyna nas swym gadaniem irytować.
Tochman wyczuwa, że kluczem do zrozumienia polskiej rzeczywistości jest nasza religijność. (Połowa reportaży wiąże się jakoś z tym tematem, połowa odwołuje się do niego poprzez tytuł). Tylko że autor zdaje się nie doceniać wyzwalającego, niosącego nadzieję potencjału religii. Traktuje ją raczej jako źródło zakazów i instytucjonalnej opresji. To subtelna krytyka, z którą warto się skonfrontować.
Ponadto w tym tygodniu polecamy:
- Spotkanie z poetą Tomaszem Dalasińskim w Łódzkim Domu Kultury – 8 listopada o 18.00
- Forum dyskusyjne Reinterpretacje – Czechow w Teatrze Jaracza – 10 listopada o 16.00
- Festiwal muzyki improwizowanej Musica Privata w Art Inkubatorze – od 8 do 11 listopada
- Koncert Adam Strug i Kapela Maliszów w ramach Freedom Jazz Festiwal (Filharmonia Łódzka) – 10 listopada o 19.00.
- Wieczór Uwielbienia z modlitwą ekumeniczną w stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości oraz wręczenie nagrody Serce Łodzi i koncert zespołu Exodus 15 – kościół św. Mateusza, 11 listopada o 19.00.